start     subskrypcja     konkursy     polecamy     pobierz     audiodeskrypcja     przetargi i oferty pracy     ochrona danych    
       
mixcloud   youtube   twitter   facebook   english version   
ARMIA KRAJOWA  >  WSPOMNIENIA
  WSPOMNIENIA
Z Lilpopa do Kampinosu
Władysław Niedźwiedź - Niedźwieński, ps. "Blizna"
Uciekam z fabryki Lilpopa. Wczoraj dowiedziałem się, że istnieje możliwość ucieczki. Wczoraj pono jeden nawet uciekł. Zaczynam szukać ludzi, którzy wiedzą coś o tych możliwościach. Chociaż sama fabryka nie jest specjalnie przez Niemców pilnowana, to jednak wydostanie się z niej nie jest proste. Naokoło fabryki stacjonują jednostki ukraińskie. Do każdego spotkanego Polaka strzelają. Domy naokoło fabryki przeważnie wypalano.
czytaj całość  >>
Straszny Dwór
Chor./rtm. Zdzisław Nurkiewicz, ps. "Nieczaj"


W nawiązaniu do wspomnień zawartych w Przeglądzie Kawalerii i Broni Pancernej Nr 66 kwiecień - czerwiec 1972 r. pióra Zygmunta Koca ps. "Dąbrowa" a w szczególności do ostatniego fragmentu, w którym czytamy: "W tym artykule podałem tylko końcowe fragmenty istnienia Pułku, a ktoś znający jego powstanie powinien to uzupełnić", czynię zadość tej sugestii. Jako organizator tego 27 pułku ułanów AK znam najlepiej jego powstanie i pragnę uczynić zadość intencji autora tych wspomnień.
czytaj całość  >>
W Puszczy Nalibockiej
Paweł Kosowicz, ps. "Orzechowski"


Był rok 1943. Na kresach północno-wschodnich, a w szczególności na rozległym obszarze Puszczy Nalibockiej (o powierzchni 45x45 km) i przyległych jej okolic, wchodzących w skład Okręgu Nowogródzkiego AK, kryp. zew. "Cyranka", "Grzyb", "Nów", tej wiosny mobilizowano siły. W kwadracie miasteczek Derewno, Iwieniec, Rubieżewicze, Wołma, w skupisku etnicznym składającym się z rdzennie polskiego żywiołu, powstawały pierwsze grupy polskich partyzantów. Ich bazą stała się puszcza, te olbrzymie masywy leśne z trudno dostępnymi bagnistymi terenami, zamkniętymi od południa i zachodu Niemnem, od północy za Berezyną Niemnową. Puszcza była nie tylko miejscem dogodnego schronienia, ale i wypadów partyzantów.
czytaj całość  >>
Akcja na tartak w Piaskach Królewskich
Paweł Kosowicz, ps. "Orzechowski"


Poczet por. "Jara" zajął stanowisko od wschodniej strony, na styku tartaku z lasem, po lewej strome dróżki prowadzącej do tartaku, naprzeciwko zabudowań gospodarczych i budynków biurowych. Razem z por. "Jarem" był por. "Jastrząb", zastępca dowódcy kwatermistrzostwa zgrupowania. Odległość do zabudowań, których kontury były widoczne, wynosiła nie więcej niż sto metrów.
czytaj całość  >>
Zaduszki 1943
Teresa Siedlar Kołyszko ps. "Skierka"
Zbliżały się Zaduszki to znaczy Święto Wszystkich Świętych naturalnie, ale potocznie mówiło się, że "Zaduszki już niedługo", albo na Zaduszki to i to. Słowem jakiś czas przed tymi ostatnimi chyba zaduszkami, ostatnimi, bo gdyby były wcześniej jakieś szczególne, na pewno bym też zapamiętała. Otóż na zbiórce naszego zastępu uzgodniłyśmy, że złożymy wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza, a chyba już na radzie drużyny postanowiono o dekoracji żołnierskich grobów na cmentarzu Rakowickim, z tym że nasz zastęp dostał kwaterę Powstańców Styczniowych, która jest usytuowana bliżej ulicy 29 Listopada.
czytaj całość  >>
Wyprawa do Sieprawia - sierpień 1944
Teresa Siedlar Kołyszko ps. "Skierka"
Pamiętny sierpień 1944, wybuch powstania w Warszawie. Właściwie pełna mobilizacja. Otrzymujemy już przydziały do służby sanitarnej lub łączności. Ja od razu i bez namysłu decyduję łączność. Nienawidzę krwi i nawet własny skaleczony palec przyprawia mnie o mdłości. Łączność to co innego, to jednak jakaś inwencja, jakiś własny "pomyślunek", jakaś możliwość wykorzystania świetnej znajomości Krakowa i okolicy wszystkich przechodek, skrótów, dróżek między ogrodami.
czytaj całość  >>
Imieniny w 1944 roku
Teresa Siedlar Kołyszko ps. "Skierka"
3 października 1944 był typowym wczesno jesiennym dniem. Ranek był zimny, przymrozek. Kiedy wcześnie rano szłam na dworzec, szron leżał na trawnikach. Miałam na sobie jak to czternastoletnia dziewczyna krótką granatową plisowaną spódniczkę i podkolanówki, od góry jakaś dywetynowa chyba kurtka. Na ten dzień właśnie otrzymałam polecenie, rozkaz od zastępowej w naszej drużynie Neli, by jechać na trasę przejazdu pociągów z Warszawiakami, których po tragicznym końcu powstania, wywożono czy też "rozwożono" po różnych miejscach w Polsce.
czytaj całość  >>
Mała cegiełka czyli opowieść o pewnym fragmencie z historii harcerstwa z prawdziwego zdarzenia
Feliks Stalony-Dobrzański
Dziś jestem już niestety panem w solidnym wieku - lecz proszę nie traktować tej opowieści jak sentymentalnej podróży emeryta, a jako świadectwo mam wrażenie przydatne i jako przykład sposobu kształtowania młodych ludzi wzorowanemu na skautingu, zapewne i w Szarych Szeregach, i jako opowieść o strachu komuny przed takim właśnie kształtowaniem młodzieży.
czytaj całość  >>
Wspomnienia w 66. rocznicę zdobycia Monte Cassino
por. Henryk Ścigała


18 maja 1944 roku. Proporczyk 12 Pułku Ułanów Podolskich zawisł pierwszy na Klasztorze Benedyktynów na Monte Cassino! Ułani znaleźli w piwnicach 3 rannych niemieckich spadochroniarzy, opatrzonych przez wycofujących się niemieckich kolegów. Tamci pozostawiali rannym konserwy i wodę. Ułani z patrolu, uzupełnili to papierosami. Niedługo po tym, z rozkazu gen. Andersa, Proporczyk Ułański zastąpiono sztandarami - polskim i angielskim na znak wspólnego wysiłku całej VIII Armii Brytyjskiej, do której wchodził 2 Korpus Polski.
czytaj całość  >>
Zasadzka ogniowa pod Turnawcem
Bolesław Podbiera, ps. "Jastrząb"
W rejonie Skalbmierz - Działoszyce - asy chroberskie od maja 1944 roku działały 2 oddziały partyzanckie krakowskiego "Kedywu". Były to: O.P. "Błyskawica", pod dowództwem ppor. "Romana" - Władysława Korduli oraz O.P. "Grom" pod dowództwem ppor. "Sama".
czytaj całość  >>
Wysadzenie pociągu koło Kasiny Wielkiej
Zygmunt Kawecki, ps. "Mars"
Działalność dywersyjna przeciwko Niemcom, prowadzona przez Kierownictwo Dywersji AK - tzw. KEDYW, musiała być dokładnie przygotowana. Nie mniej w szeregu akcjach, w których uczestniczyłem, zawsze występowały jakieś nieprzewidziane okoliczności, które miały bądź negatywne bądź pozytywne znaczenie dla wyniku wykonywanego zadania.
czytaj całość  >>
Partyzanckie spotkania
Adolf Gołębiowski, ps. "Sokół II"
O zmierzchu, w zimny dzień kwietniowy 1944 roku, Oddział partyzancki "Grom" przekraczał granice placówki Armii Krajowej "Skowronek". Na skarpach polnych drożyn, ledwie były widoczne bielejące pąki rozwijającej się tarniny.
czytaj całość  >>
Moja droga do Batalionu Partyzanckiego "Skała"
Tadeusz Widomski, ps. "Apacz"
Wybuch II wojny Światowej zastał mnie w miejscowości Kunice, pow. Myślenice. Tam, wraz z rodzicami zamieszkałem po wysiedleniu nas z Czechosłowacji. Był to rok 1933, a więc byłem niespełna siedmioletnim chłopcem, w chwili wybuchu wojny kończyłem 13-ty rok życia. Wydawało mi się, że po sześcioletnim pobycie w Polsce nieźle mówiłem językiem ojczystym, chociaż miałem "potknięcia", głównie w nazewnictwie różnego rodzaju przedmiotów.
czytaj całość  >>
Epizod z początków działalności w konspiracji
Witold Mally, ps. "Korab"
Były to godziny przedpołudniowe, pewnej słonecznej, majowej niedzieli 1943 r. Słonecznej i ciepłej, bo wiosenne słonce mocno już grzało, ale z drugiej strony te okrutne afisze, zawiadamiające o egzekucjach i innych sankcjach, zastosowanych przez okupanta, "zdobiące" słupy ogłoszeniowe, budziły mieszane uczucia. Z jednej strony domagały się odwetu, z drugiej natomiast budziły uczucia grozy i bezsilności. Ta właśnie chęć odwetu była przede wszystkim bodźcem do mojej próby zaangażowania się w działalności konspiracyjnej.
czytaj całość  >>
Partyzant O.P. "Skok"
Tadeusz Królikowski, ps. "Murzyn"
Moje związanie się z partyzantką, a najpierw z konspiracją, było dość nieoczekiwane. Po prostu zrządził to przypadek. Oczywiście przypadek ten został poparty, nie obcą "Murzynowi", tak jak i większości narodu, chęcią walki z okupantem, chęcią działania na szkodę okupanta.
czytaj całość  >>
Wspomnienie o "Fiołku"
Władysław Marek, ps. "Sęp"
Na połowie drogi między Krakowem a Krzeszowicami leży wieś Zabierzów, zamieszkała w przeważnej części przez pracowników PKP i poczty - ludzi pełnych poświecenia i patriotyzmu dla ojczyzny. W atmosferze tej wychowywana była również młodzież przez rodziców i nauczycieli ze szkoły podstawowej. Nic więc dziwnego, że we wrześniu 1939 r., tak chłopcy przygotowani przez instruktorów PW, jak i dziewczynki przygotowane jako sanitariuszki, chcieli bronić swej Ojczyzny przed najazdem Niemców.
czytaj całość  >>
Wojenne przeżycia
Józef Baster, ps. "Rak"
Przez cały okres okupacji hitlerowskiej brałem czynny udział w Ruchu Oporu. W momencie wybuchu II wojny światowej pracowałem w urzędzie skarbowym. Po powrocie Urzędu z ewakuacji wraz z pracującym również w skarbowości kolegą Janem Pańczakiewiczem rozpoczęliśmy rozmowy o możliwościach walki z okupantem.
czytaj całość  >>
Wybrane wspomnienia z pobytu w Baonie "Skała"
Jerzy Bigaj, ps. "Czarny II"
Byłem członkiem "Żelbetu", w drużynie harcerskiej "Sternika" (Zdzisława Maciejasza), później w plutonie Jana Olki ps. "Boruta".
czytaj całość  >>
Wspomnienia po latach (I)
Zdzisław Jabłoński, ps. "Szczupak"
Była ostra zima 1944 roku. Prowadziłem budowę hotelu pracowniczego dla poczty niemieckiej, przy ul. Szymanowskiego bocznej w Krakowie. Był to wielki parterowy budynek z ceramicznych elementów typu Hurdica. Były prowadzone tylko roboty zagruzowania podłoża pod posadzki. Budowę prowadziła polska firma bud. "Strzecha" - prof. Struszkiewicza.
czytaj całość  >>
Epizod z czasów działalności w "Kedywie" krakowskim
Witold Mally, ps. "Korab"
Którejś pogodnej niedzieli, piątego roku ponurej okupacji, wybraliśmy się z "Gienkiem" na małą wędrówkę po krakowskich Krzemionkach. Cel tej "wędrówki" był podwójny.
czytaj całość  >>
Pół głowy
Tadeusz Bystrzycki, ps. "Bystry"
W głębi lasu zaczyna się ruch. Z prymitywnych baraków, a raczej szałasów, wynurza się, zmęczona całonocną służbą postać. Rozgląda się po niebie - i nagle, ostrym głosem woła: - Pobudka! Pobudka! Wstawać!
czytaj całość  >>
Akcja Skrzeszowice
Kazimierz Lorys, ps. "Zawała"
Bardzo przepraszam ewentualnych czytelników czy słuchaczy niniejszej relacji, że opis jednej z najfantastyczniejszych mych przygód z okresu dywersji i partyzantki zacznę od nakreślenia własnej sylwetki.
czytaj całość  >>
Kierunek - Złoty Potok
Roman Lucik, ps. "Śrubka"
Było to 11 września 1944 roku. Byliśmy solidnie zmęczeni całonocnymi marszami, w czasie których kluczyliśmy między osadami w rozmaitych kierunkach, nie wiedząc na razie jaki jest tego cel. Potem okazało się, że byliśmy jedynym oddziałem udającym, się na odsiecz walczącej Warszawie. Tej pamiętnej nocy, po wieczornym apelu, padł rozkaz wymarszu. Kierunek Złoty potok k/Częstochowy. Dość długo czekaliśmy na miejscowego przewodnika, który miał nas przeprowadzić.
czytaj całość  >>
Moje wspomnienia z lat okupacji
Konrad Nitzschke, ps. "Konar"
Zaczęło się to gdzieś późną wiosną 1942 roku. Kuzyn mój, Leon Klaja, późniejszy żołnierz Baonu "Skała" (ps."Lach") od chwili jego sformowania aż po wyzwolenie Krakowa w styczniu 1945 roku, dał mi kontakt umożliwiający wstąpienie do konspiracyjnej AK. Odpowiednio trzymany "Goniec Krakowski", czy też "Krakauer Zeitung" oraz, nie zapamiętane do tej pory, hasło posłużyły mi jako znaki rozpoznawcze i tak poznałem pchor. "Jeża" (Jerzy Idzik).
czytaj całość  >>
Akcja "Młyn w Waganowicach"
Kazimierz Lorys, ps. "Zawała"
Samodzielny Batalion Partyzancki "Skała" AK kwaterował wówczas, tzn. w październiku 1944 r. we wsi Wrocimowice, pow. Miechów. Na drugi dzień po zakwaterowaniu d-ca Batalionu, mjr "Skała" - Jan Pańczakiewicz, wezwał mnie przed swe oblicze.
czytaj całość  >>
Ekshumacja zwłok partyzantów baonu "Skała" z lasów Sancygniowskich
Włodzimierz Rozmus, ps. "Buńko"
Było już późne popołudnie, kiedy dotarliśmy do lasów Sancygniowskich po uprzednim przebiciu się przez pierścień otaczających nas Niemców. Byłem niesamowicie wyczerpany, bowiem już o godz. 6.00, w dniu 30 sierpnia poderwano nas w trybie alarmowym z zadaniem zbadania przyczyn strzelaniny od strony wsi Sadki.
czytaj całość  >>
Garść wspomnień o prochach "Skałowców" poległych w walce pod Złotym Potokiem 11 września 1944
Józef Fiszer, ps. "Myśliński"
Blisko czterdzieści pięć lat dzieli mnie od chwili, kiedy ostatni raz widziałem żywego "Łęczyca", mojego brata. Wtedy to wraz z plutonem dowodzonym przez "Bolka", również mojego brata, poszedł do swej ostatniej w życiu walki.
czytaj całość  >>
Dwa lata z życiorysu 1945-1947
Tadeusz Bystrzycki, ps. "Bystry"
W styczniu, 20-go lub 21-go, 1945 roku powróciliśmy z partyzantki. Na ulicach Krakowa nie widać było zniszczeń wojennych, prócz kilku zniszczonych domów przy wysadzaniu mostów na Wiśle, trochę trupów niemieckich nad brzegami Wisły.
czytaj całość  >>
Okupacja w moich wspomnieniach
Józef Fiszer, ps. "Myśliński"
Dziś, bez małe czterdzieści pięć lat od momentu rozpoczęcia II wojny światowej wracam wspomnieniami do wiosny 1939 roku, gdy jako uczeń II klasy Gimnazjum i Liceum B. Nowodworskiego w Krakowie, byłem przekonany o potędze mojej ojczyzny i nie zdawałem sobie sprawy, że może ona kiedykolwiek stracić swą niezawisłość.
czytaj całość  >>
Historia pomnika postawionego dla uczczenia poległych 6-ciu partyzantów Baonu "Skała" w lasach dóbr Książ Wielki
Włodzimierz Rozmus, ps. "Buńko"
W wydanej przeze mnie książce "W oddziałach partyzanckich i Baonie "Skała" opisałem przebieg bitwy, stoczonej z Niemcami w dniu 30.VIX1.1944 r. pod Sadkami, w której zginęło 6-ciu partyzantów z Baonu "Skała". Opisałem również, w roku 1988, ich ekshumację i pogrzeb w Krakowie, na cmentarzu Rakowickim. Teraz z kolei chcę przedstawić historię pomnika, który został postawiony pod Książu Wielkim.
czytaj całość  >>
Refleksje przed pomnikiem
Władysław Dudek, ps. "Lenard"
W niedzielę 13 września 1981 roku byłem uczestnikiem uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej ku czci sześciu żołnierzy Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego "Skała", poległych w walce z hitlerowskim okupantem w okolicach Książa Wielkiego, w byłym powiecie miechowskim województwa krakowskiego. Na tle lasu, który był świadkiem wydarzeń sprzed 37 lat ustawiono staraniem kolegów-kombatantów wielką bryłę kamienną i umocowano na niej brązową tablicę.
czytaj całość  >>
Niezatarte piętno... Refleksje partyzanta OP "Grom" i Baonu "Skała" AK
Zbigniew Gawlik, ps. "Żmija"
Po promocji, na zakończenie kursu Podchorążych Rezerwy 23 DP w Katowicach, w maju 1939 roku - jako kapral podchorąży, otrzymałem przydział do kompanii ppanc. w 73 Pp., który w tym czasie stacjonował na ćwiczeniach pod Mikołowem. Wybuch wojny, 1 września 1939 r., przedłużył automatycznie okres czynnej służby wojskowej, którą zakończyła dopiero kapitulacja Armii "Kraków" pod Tomaszowem Lubelskim, 20 września.
czytaj całość  >>
Okruchy wspomnień
Eugeniusz Giebułtowski, ps. "Paździerz"
Z początkiem marca 1944 roku, w drugim miesiącu mojego wojowania w OP "Grom", oddział przybył do Krakowa. Mieliśmy "rozbić", jak się potem dowiedziałem, wiezienie w Podgórzu, przy ul. Czarneckiego.
czytaj całość  >>
Zdobycie koni
Stefan Janik, ps. "Bartosz"
Dni listopadowe, jak przystało na ten miesiąc, ani ładne, ani brzydkie. Nie nastrajały partyzantów do dobrego samopoczucia. Czegoś brakowało, przede wszystkim działania. Wojna szybko zmierzała do zakończenia, ofensywa pełną parą ruszyła na wschodzie i zachodzie. Niemcy przemieszczali się, jak w klatce, z jednego terenu na drugi, odnosiło się wrażenie, że nie bardzo wiedzą co ze sobą robić.
czytaj całość  >>
Powrót z oddziału partyzanckiego do domu
Bolesław Dyrda, ps. "Mruk"
15 stycznia 1945 roku oddział partyzancki "Grom-Skok", pod dowództwem por. "Karpia", został rozbrojony przez Armię Radziecką. Po złożeniu broni pozwolono nam odejść. Później por. "Karp" wygłosił krótkie pożegnanie i następnie rozeszliśmy się w różnych kierunkach.
czytaj całość  >>
Babiniec "Rak"
Dorota Franaszek, ps. "Stasia"
Babiniec "Raka" tak żartobliwie określano łączniczki, sanitariuszki i służbę wywiadowczą z "Kedywu" Krakowskiego i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego "Skała", których szefem był Józef Baster - "Rak".
czytaj całość  >>
Partyzanckie początki "Błyskawicy"
Krzysztof Śliwiński, ps. "Kmicic"
W dniu 16 lipca 1943 roku krakowski "Kedyw", znając wydarzenia w Zabierzowie, nawiązał przez swego członka N.N. - "Czorta" kontakt z oddziałem ukrywającym się w lesie koło Skały Kmity. W konsekwencji "Kedyw" przejął ten oddział i ulokował go w terenie jako swój oddział dyspozycyjny.
czytaj całość  >>
Pierwszy wyrok
Czesław Skrobecki, ps. "Czesław"
Od września 1940 roku pełniłem funkcję zastępcy dowódcy Podokręgu Związku Walki Zbrojnej (ZWZ) - Związek Odwetu Kraków, a od marca 1941 r. funkcję dowódcy tego Podokręgu. Do moich obowiązków należało organizowanie, planowanie i wykonywanie akcji sabotażowo-dywersyjnych i likwidowanie najniebezpieczniejszych zdrajców i konfidentów w całym Podokręgu, obejmującym miasto Kraków i przyległe powiaty.
czytaj całość  >>
Wspomnienia z okresu konspiracji 1940-1945 w Krakowie
Kazimierz Hromniak, ps. "Leśnik"
Do konspiracji wstąpiłem po ucieczce z niewoli, z terenów zaboru radzieckiego, w marcu 1940 roku. 21 kwietnia 1940 r. w podziemiu kościoła oo. Kapucynów w Krakowie złożyłem przysięgę przed ówczesnym oficerem dywersji ZWZ podokręgu Kraków, por. Czesławem Skrobeckim ps. "Czesław", "Mars", przyjmując pseudonim "Leśnik". Pod rozkazami "Czesława" działałem do czasu wstąpienia do nowo utworzonego oddziału partyzanckiego "Grom", to jest do grudnia 1943 roku.
czytaj całość  >>
Wybrane, dramatyczne epizody mojej działalności w okresie 1944/45
Zygmunt Kawecki, ps. "Mars"
Rok 1944 i początek roku 1945 obfitował w najwięcej dramatycznych wydarzeń w mojej działalności jako oficera "Kedywu" Krakowskiego Okręgu Armii Krajowej. Wymienić tutaj mogę dowodzenie w pierwszych miesiącach 1944 r. oddziałem "Kedywu" w Wieliczce, gdzie oprócz szkolenia i prowadzenia akcji dywersyjnej brałem udział w zamachu na pociąg z gubernatorem Hansem Frankiem, w dniu 29 stycznia 1944 r. W tym okresie pracowałem jeszcze jako technik w kopalni soli w Wieliczce, co w wielu przypadkach ułatwiało mi prowadzenie działalności konspiracyjnej.
czytaj całość  >>
Wspomnienia po latach (II)
Zdzisław Jabłoński, ps. "Szczupak"
Jest początek stycznia 1993 roku. Jutro święto Trzech Króli. Przed 48 laty byłem już z powrotem w oddziale po wypadzie do Krakowa, w Sylwestra 1944 roku z plut. pchor. Edwardem Nowackim - "Soroką".
czytaj całość  >>
Mój związek z Szarymi Szeregami
Jerzy Bigaj, ps. "Czarny"
W przedwojennej, podkrakowskiej Woli Duchackiej działała męska Drużyna Harcerska im. T. Kościuszki. Założycielem jej, w 1939 roku, był miejscowy nauczyciel Stanisław Watycha, późniejszy żołnierz Szarych Szeregów, który zginął w Oświęcimiu. Komendantem drużyny, w 1939 roku był Zdzisław Maciejasz, w tym czasie uczeń Liceum im. T. Kościuszki w Krakowie (późniejszy profesor AGH).
czytaj całość  >>
Tamte dni
Konrad Nitzschke, ps. "Konar"
3 września 1944 r., z lasów majątku Książ Wielki koło Miechowa, wyruszył w marsz na pomoc walczącej Warszawie Samodzielny Baon Partyzancki "SKAŁA" Krakowskiego "Kedywu". Był to ostatni już oddział akowski podejmujący tego rodzaju próbę, która wielu oddziałom przed nim na ogół się nie powiodła.
czytaj całość  >>
W szponach Gestapo
Edward Czarnecki, ps. "Murzyn"
W dniu 24 sierpnia 1944 r. w Sadkach (m.p. Baonu Partyzanckiego "SKAŁA") po porannym apelu zostałem wezwany do kpt. Ryszarda Nuszkiewicza - "Powolnego" - który poinformował mnie, że na polecenie mjr. Jana Panczakiewicza - "Skały" zostaję przekazany do Krakowa, do (dyspozycji por. Czesława Skrobeckiego - "Czesława", który był moim dowódcą w "Kedywie" jeszcze przed koncentracją oddziałów.
czytaj całość  >>
Epizod ze wspomnień Stanisława Purtaka
Czesław Szygalski, ps. "Miś"
Stanisław Purtak - "Belfort" jest autorem starannie wydanego własnym nakładem (niestety tylko w 3-ech egzemplarzach) pamiętnika (blisko 300 stron) pod tytułem "Moje wspomnienia z lat 1939 - 1945". Praca ogromnie ciekawa i obfitująca w wiele dramatycznych, a czasem tragikomicznych momentów opisanych z żołnierską swadą i ujmująca Jego wojenną drogę, od września 1939 do roku 1945.
czytaj całość  >>
Tkanina wspomnień
Eugeniusz Giebułtowski, ps. "Paździerz"
Z biegiem lat, oczywiście już po okresie stalinowskim, zrazu nieśmiało, a jednak zawsze z pozycji "czerwonego olbrzyma" do "zaplutego karła" ukazywały się wzmianki o Armii Krajowej w prasie, rzadziej w radiu lub telewizji. Częściej miało to miejsce od 1980 roku, gdy naciski społeczeństwa polskiego w różnej formie wyrażały dezaprobatę, dla rządzących Krajem komunistów.
czytaj całość  >>
Bałem się
Józef Fiszer, ps. "Myśliński"
Po obejrzeniu fragmentu filmu o tematyce okupacyjnej mój wnuczek Kuba, nagle zapytał mnie: - Dziadziu, byłeś partyzantem, walczyłeś w oddziale leśnym, czy Ty się nie bałeś? I wtedy zaczęły mi się przypominają te epizody, te momenty, w których przeżywałem strach, mimo że nie przerywałem lub nie mogłem przerwać, czy też zmienić mojego działania.
czytaj całość  >>
W drodze na odsiecz walczącej Warszawie
Jan Herian, ps. "Jastrząb"
4 września rano zatrzymaliśmy się na postój w lesie nieopodal jakiegoś majątku. W nocy niewielka grupa ochotników w której i ja byłem urządziła zasadzkę na mających przejeżdżać oficerów niemieckich. Zasadzka jednak się nie udała, bo po prostu Niemcy się nie pokazali.
czytaj całość  >>
Dalszy ciąg wspomnień
Włodzimierz Rozmus, ps. "Buńko"
Był rok 1959. Do kanadyjskiego portu Quebek wpłynął nasz flagowy statek "Batory". Jedną z pasażerek statku była moja Matka, która pojechała odwiedzić dwóch synów: Wacława i Mieczysława, zamieszkujących stale w USA.
czytaj całość  >>
W więzieniach na Montelupich i Wiśniczu Nowym
Tadeusz Bystrzycki, ps. "Bystry", "Studnicki"
W pierwszej części wspomnień żołnierzy "Kedywu" i Baonu "SKAŁA" opisałem swoje powojenne wspomnienia związane z pracą w konspiracyjnej organizacji "Wolność i Niepodległość" (WiN), aresztowanie mnie przez UB, ucieczkę z więzienia św. Michała, pobyt w oddziale partyzanckim "Mściciela" i w ramach ogłoszonej amnestii ujawnienie się w UB. Byłem, wtedy przekonany, że ogłoszona przez władze komunistyczne amnestia uwolni mnie od kary 8 lat pozbawienia wolności, ale jak kłamliwe były to obietnice przekonałem się po 5 latach, kiedy to znów, w roku 1952, zostałem aresztowany przez UB i osadzony w więzieniu na Montelupich, a następnie w Wiśniczu Nowym. W tej właśnie relacji chcę opisać jak do tego doszło i co ja wtedy, jako młody chłopak, przeżywałem.
czytaj całość  >>
wszystkich: 54 na stronach: 2   <<  1  2   >>
najnowsze



              Muzeum Armii Krajowej im. Generała Emila Fieldorfa - Nila